dzisiaj coś trochę z innej beczki. Jeżeli obserwujecie mojego bloga od dłuższego czasu, to zapewne wiecie, że interesują mnie także konkursy inwestycyjne. Największa część z nich dotyczy nauki/ reklamy handlu na rynku forex. Ciekawy konkurs o charkaterze edukacyjno-reklamowym zaproponowało ostatnio Admiral Markets o nazwie forexball. Myślę, że jeżeli jesteście zainteresowani tym rynkiem, to powinniście zacząć naukę od konkursów inwestycyjnych. Ja uczestniczyłem do tej pory jedynie w trzech tygodniowych rundach. Jeżeliby kiedykolwiek się zdarzyło, że zająłbym miejsce na podium w Europie to wygrywam kasę. Za pierwsze miejsce można zgarnąć 1000 prawdziwych dolarów:) Szczegóły konkursu znajdziecie na stronie forexball.
Jak widać nie idzie mi razie najgorzej, choć wymieniłbym 3-4 takie sobie wyniki na jeden dobry, dający mi miejsce na podium. Handlowałem głownie parą EURUSD. Najwyższe jak do tej pory miejsce to 16 pozycja w Europie z wynikiem 139 % wirtualnego zysku w tydzień. Moja metoda to bardzo ryzykowne zakupy bez SL TP (Stop Loss, Take Profit) zostawione na całą noc. O wyborze opcji sell albo buy decydowała najczęściej moja intuicja. Czasami bawiłem się trochę w scalping też kierując się intuicją. Moja rada do początkujących napaleńców: NIE RÓBCIE TEGO NIGDY Z PRAWDZIWYMI PIENIĘDZMI, BO JE STRACICIE.
Mistrz Photofiltra w akcji:)
Kampania reklamowa na facebooku
Jako, że dostałem permamentnego bana na wykopie, a dysponowałem wolną gotówką zarobioną w myiyo i marketagncie, to postanowiłem pobawić się wykupienie tam reklamy. Efekty były moim zdaniem bardzo skromne i chyba lepiej przeznaczyć kasiorkę na Adwordsy. Reklamowałem dwa wpisy z fanpejdża młody ojciec, który z kolei w zamyśle mam mi napędzać ruch na moim blogu parentingowym. Raklamy dotyczyły wpisów o wysokości przyszłych emerytur oraz o tym czy Polska powinna przyjąć imigrantów z Syrii i z Afryki. Rezultat, trochę lajków, komentarzy, kilka udostępnień. Razem wydałem z 80 zł. Moim zdaniem chyba przesadziłem i nie warto było
Mój pierwszy tysiąc w Qassie, dziękuję bardzo za wszystkie rejestracje!
i nie chodzi tu wcale o pierwszy zarobiony tysiąc, bo dawno już mam za sobą. Na moim blogu wielokrotnie wspominałem już o qassie, program ten w ciągu niecałego roku przyniósł mi dochody dorównujące niemal wszystkim przychodom z pozostałych metod zarabiania w sieci. Dzisiaj mam kolejny powód do świętowania. Z mojego linku referencyjnego do qassy zarejestrowało się już ponad 1000 osób. Wszystkim dziękuję, a kto jeszcze tam nie jest, to niech natychmiast nadrobi zaległości, bo możliwości zarabiania w qassie jest naprawdę wiele. To nie tylko ankiety, ale przede wszystkim zwrot części pieniędzy na zakupy w internecie oraz bardzo wysoka premia za pozyskanie poleconych 98 zł), do tego jeszcze gry, bingo, maile. Jak mówią prognozy zakupy przez internet maja ogromną przyszłość, a takie platformy wsparcia sprzedaży jak qassa, będą tylko na tym korzystać. Dlaczego więc nie dołączyć się do tego trendu?
Zapraszam do komentowania i rejestracji z moich linków referencyjnych.
Dodaje Twój blog do obserwowanych i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, z zaproszenia już skorzystałem
UsuńWpis zawiera bardzo ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje
OdpowiedzUsuń